piątek, 7 października 2011

Śniadanie 43

Halawa z bananem, mieszanką studencką i rodzynkami

11 komentarzy:

  1. Głupio spytam, ale... Cóż to jest halawa? Wygląda bardzo zachęcająco. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hałwa.. to nie moje kubki smakowe.. nie smakuje mi ona :D
    ale ważne że Tobie smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie jadłam, ale prezentuje się znakomicie.
    kwiatki bratki: Tu raczej nie chodzi o chałwę, tylko o taki hinduski deser ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czym jest halawa, ale wygląda pysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie :3 Muszę sobie coś takiego kiedyś zrobić. Podzielisz się przepisem jakiego użyłaś? :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Halawa? Może o chałwę chodziło:-)? Nie ważne zresztą co to jest, wygląda pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hehe, dokładnnie, to hinduski deser HALAWA a nie chałwa. Ja korzystałam z tego przepisu: http://gotowanie.onet.pl/14135,0,1,halawa-slodki-pudding,ksiazka_przepis.html :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo, wieki nie jadłam halawy, trzeba to koniecznie powtórzyć, bo jest pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  9. Halawa? Nigdy nie słyszałam. nie przepadam za mocno słodkimi deserami, ale może spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ejj... Wracaj do nas z powrotem :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy tego nie jadłam, wygląda obłędnie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz ;)